Zawieźliśmy zakupioną oraz zebraną wcześniej karmę, smakołyki, zabawki, koce i inne rzeczy potrzebne zwierzakom. Wyprowadzaliśmy pieski, które na co dzień siedzą samotnie w schroniskowych boksach. Niektóre bardzo chętnie i energicznie szły na spacer, inne troszkę mniej. Pomimo to, dostarczyliśmy zwierzakom rozrywki i zabawy. Mieliśmy okazję pobawić się również z kotkami, które mieszkają w schronisku. Wyjazd uważamy za udany, a w najbliższym czasie chcemy ponownie wybrać się do schroniska.
Martyna Frączek