„I śmiech niekiedy może być nauką,
kiedy się z przywar nie z osób natrząsa”
I. Krasicki
Ten oświeceniowy dramat gości na deskach teatrów już od 300 lat. Komedie Moliera są ponadczasowe, gdyż ukazują wady ludzkie, które mimo upływu czasu są niezmienne. Badacze twórczości tego dramaturga twierdzą, iż „komedie Moliera wcale nie są śmieszne”. Trudno się z tym nie zgodzić, gdyż skąpstwo, bigoteria, skłonność do przesady, hipochondria, mizantropia nie powinny nikogo śmieszyć, a raczej budzić politowanie lub współczucie. Molier, demaskując skąpstwo i przesadnie przywiązanie Harpagona do szkatułki z pieniędzmi, snuje gorzką refleksję o naturze ludzkiej. Jego komedia zawiera szczyptę ironii, elementy komiczne i pewne przesłanie, które potwierdza, że „pieniądze szczęścia nie dają”.
Dzięki trójce białostockich, utalentowanych aktorów komedia, będąca studium ludzkiego skąpstwa zyskała nowe oblicze. Konwencja przedstawienia nawiązywała poprzez stroje, maski, gagi i dialog z publicznością do włoskiej komedii dell’arte. Trudny, siedemnastowieczny język i kostiumy przeniosły nas w realia współczesnej Molierowi Francji. Gra w tak małej obsadzie aktorskiej i ograniczenia scenograficzne wymagały od artystów umiejętności mimicznych, sprawności ruchowej i emisji głosowej. Na szczególne ukłony zasługuje aktorka, która z łatwością i pomysłowością wcielała się w role: Marianny, Strzałki, Jakuba, Frozyny i Simona. Wszyscy aktorzy zostali bardzo pozytywnie odebrani przez uczniów naszej szkoły.
Kontakt ze sztuką teatralną jest nie tylko okazją do powtórki przed egzaminem, ale przede wszystkim ciekawym doznaniem estetycznym, lekcją życia, możliwością do podpatrzenia kunsztu aktorskiego… a może odkrycia w sobie talentu scenicznego?!
Monika Busz
http://www.lo.deblin.pl/zso-